Górnicy z kopalni "Budryk" szukają wsparcia dla swojego strajku. Wykorzystują do tego także portal nasza-klasa, gdzie przesyłane są wiadomości, w których górnicy proszą o wsparcie ich protestu i datki finansowe dla ich rodzin. Informacje o przesyłanych wiadomościach przekazał nam internauta.
Użytkownik naszej-klasy nie był zadowolony z takiej formy protestu. - Nie dosyć, że strajkujący nie chcą wziąć się do pracy, niszczą swój zakład to jeszcze wyciągają ręce po cudze pieniądze - skarżył się i przesłał nam treść wiadomości, którą dostał od górników.
"Jak już może wiecie pracuje na kopalni Budryk od ponad miesiąca strajkujemy i domagamy się podwyżek które się nam słusznie należą, ale niestety zarząd JSW nie chce się na nie zgodzić. no mam nadzieje ze w końcu zmienia zdanie" - zaczyna swą wiadomość internauta (PISOWNIA ORGINALNA). Dalej jest numer konta, a także prośba o listy poparcia.
"Wystąpiliśmy o wsparcie"
Mam gorącą prośbę jeżeli ktoś z Was mógł by wesprzeć finansowo rodziny STRAJKUJĄCYCH GÓRNIKÓW KWK BUDRYK będę zobowiązany. Fragment wiadomości górników
Nie dosyć, że strajkujący nie chcą wziąć się do pracy, niszczą swój zakład to jeszcze wyciągają ręce po cudze pieniądze. internauta
Górnicy podkreślają, że pieniądze są potrzebne dla rodzin strajkujących górników, bowiem z powodu strajku nie są wypłacane pensje przebywającym pod ziemią związkowcom.
"Budryk" znów pracuje
We wtorek pracę w strajkującej od ponad 44 dni kopalni miało podjąć 300 górników. Protestujący górnicy zdecydowali jednak o przywróceniu okupacyjnej formy protestu i nie wpuszczają do kopalni tych, którzy chcieli pracować.
Źródło: tvn24.pl, TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: internauta tvn24.pl