Zakład pracy ciągłej a tu nic do roboty. To znaczy zadanie mam: zrób relację o drugim dniu Świąt. Znaczy o czym? O przesycie świątecznych spotkań? O wujach, którzy kłócą się o rządy Kaczyńskich czy może o tym indyku, co to wczoraj był pyszny, dziś może być, ale jutro już będzie nas straszył, bo zjeść go trzeba, nie może się zmarnować?