Z pozoru opuszczona posesja okazała się miejscem profesjonalnej hodowli marihuany. Policjanci zabezpieczyli 27 kg suszu konopi indyjskich, którego wartość ocenia się na kilkaset tysięcy złotych. Wpadł też diler podejrzewany o ciężkie pobicie "plantatora".
Policjanci z Koła (wielkopolskie) zatrzymali w Dąbiu mężczyznę, u którego w domu znaleźli 10 kg suszu konopi indyjskich. 33-letni Sebastiana C. trafił w ręce policji w związku z zagadkowym pobiciem, do jakiego doszło kilka dni wcześniej. Portal tvn24.pl dowiedział się nieoficjalnie, że policjanci podejrzewają, że zatrzymany 33-latek "podkradał" narkotyki mężczyźnie, którego "przy okazji" ciężko pobił.
We wtorek, policjanci otrzymali wiadomość, że pogotowie ratunkowe przewiozło do szpitala mężczyznę z poważnymi obrażeniami głowy. Został zabrany z miejscowości Cichmiana w gminie Dąbie. Mężczyzna przyszedł zakrwawiony do swoich sąsiadów i poprosił o pomoc. Policjanci ustalili, że mężczyzna 3 lata wcześniej, kupił w okolicy opuszczony dom. Postanowili obejrzeć prawdopodobne miejsce pobicia ofiary. Gdy dotarli na jego posesję, sprawiała ona wrażenie zaniedbanej. Była zarośnięta gęstymi krzewami i drzewami, a dom wyglądał na zrujnowany.
Niespodzianki na „opuszczonej” posesji
Za domem stał jednak zaskakująco nowy foliowy tunel, w tunelu zaś profesjonalne ogrodnicze urządzenia do uprawy roślin - lampy, nawilżacze powietrza, skomputeryzowane urządzenia sterujące, system do nawadniania i nawożenia gleby - pracowały pełną parą. Zamiast kwiatków lub warzyw policjanci znaleźli blisko 800 sadzonek dobrze znanej im rośliny – konopi indyjskich. Przeszukując teren i zabudowania znaleźli też, ukryte w różnych miejscach, ponad 17 kg. suszu marihuany. Funkcjonariusze oceniają jego wartość na kilkaset tysięcy złotych.
Kto kogo i za co?
Policjanci wyjaśniają teraz czy i jakie związki łączyły zatrzymanego dilera, Sebastiana C. z pobitym mężczyzną. Na razie nie mogą jednak liczyć na jego wyjaśnienia. Mężczyzna w stanie ciężkim przebywa w szpitalu a lekarze nie pozwalają na jego przesłuchanie.
Źródło: tvn24.pl, policja KGP
Źródło zdjęcia głównego: policja.pl