Ustawa hazardowa za rządów PiS była pisana pod i przez Totalizator Sportowy, politycznie wspierał ją Przemysław Gosiewski, a urzędnikom kazano siedzieć cicho – takie wnioski wynikają z analizy CBA, do której dotarła TVN24. Gdyby nowelizacja weszła w życie, wideoloterie oraz państwowy monopolista zostałyby "uprzywilejowane w nieuzasadniony sposób" - uważają autorzy dokumentu.