Ruszył kolejny proces byłej premier Julii Tymoszenko. Opozycjonistka, która już odbywa wyrok siedmiu lat więzienia, sądzona jest teraz za machinacje finansowe z lat 90-tych, gdy kierowała firmą handlującą gazem. Jeśli zostanie uznana winną, może dostać kolejne pięć lat więzienia. Pełnomocnik niemieckiego MSZ ds. praw człowieka Markus Loening określił tymczasem nowy proces jako naruszenie praw człowieka i stosowanie tortur. Według "Frankfurter Allgemeine Zeitung", Berlin może zagrozić Kijowowi sankcjami.