Po przegranej PO w wyborach prezydenckich w Olsztynie w koalicji nie iskrzy już chyba tylko w oficjalnych deklaracjach. Bo Platforma nie szczędzi koalicjantowi, którego kandydat zwyciężył, pretensji, żalów a nawet poważnych zarzutów. - Mamy poważne obawy, że może dojść do kontynuacji linii, którą prezentował Czesław Małkowski - insynuuje przewodniczący klubu PO Zbigniew Chlebowski. A rzecznik rządu Paweł Graś zapowiada, że to koniec miejskiej koalicji z ludowcami. PSL nie pozostaje dłużny.