To gorsza propozycja dla Polski, niż ta, którą wynegocjowaliśmy - ocenił amerykańską propozycję nowego systemu obrony Witold Waszczykowski. Były negocjator w rozmowach ze Stanami Zjednoczonymi dotyczących tarczy antyrakietowej podkreślał jednak, że na szczegóły trzeba poczekać.
Wiceszef BBN podkreślił w TVN24, że jeśli chodzi o zmianę planów USA co do tarczy trzeba zwrócić uwagę na dwie kwestie. - Po pierwsze, Amerykanie rezygnują z umowy prawnie wiążącej Polskę i Stany Zjednoczone, w której zobowiązują się udzielenia gwarancji bezpieczeństwa dla Polski - mówił Waszczykowski.
- Drugi problem, to, że (USA - red.) rezygnują ze stałej instalacji w Polsce bazy z zaawansowanym sprzętem technologicznym, którego warto bronić - ocenił. Jak podkreślił, nowy projekt będzie inicjatywą ruchomą. - Ona może wjechać (do Polski), ale może też wyjechać - mówił. - Przypuszczam, że w tym kontekście jest pewne uzgodnienie z Rosjanami - ocenił były wiceszef BBN i dodał, że "jest to pewne ustępstwo wobec Rosji".
Nowa propozycja
Amerykanie zrezygnowali z budowy elementów tarczy antyrakietowej w Polsce i Czechach. Poinformował o tym prezydent Barack Obama, który zapowiedział również budowę nowego systemu obrony.
Chwilę później o szczegółach opowiedział sekretarz obrony USA Robert Gates. - Zdecydowaliśmy się wprowadzić nowy system obrony przeciwrakietowej w Europie północnej i południowej. Zaczynamy rozmowy w sprawie umieszczenia baz systemu SM-3 w Polsce i Czechach - powiedział.
System polegać ma na mobilnych instalacjach przeciwrakietowych oraz, w późniejszej fazie jego wprowadzania, lądowych bazach wyposażonych w system SM-3.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Archiwum TVN24