W środową noc we Włocławku psy pogryzły błotnik i tablicę rejestracyjną stojącego na parkingu auta. Prawdopodobnie dlatego, że pod jego maską szukały kota. Uszkodzenia fiata panda wyceniono na 400 złotych. Trwają poszukiwania właściciela czworonożnych wandali.
Minionej nocy policjanci patrolując jedno z włocławskich osiedli zauważyli dwa psy zajadle obszczekujące i powarkujące na zaparkowany samochód.
Gdy podeszli bliżej, czworonogi uciekły, a funkcjonariusze dostrzegli, że auto zostało uszkodzone. Tablica rejestracyjna była urwana i pogryziona, na nadkolu również były wgięcia i rysy po psich zębach.
Goniły kota?
Po chwili do policjantów podeszła właścicielka zniszczonego fiata pandy. Kobieta oznajmiła, że kiedy obudził ją hałas i wyjrzała przez okno, zauważyła psy, które atakowały i gryzły jej samochód. Policjanci przypuszczają, że psy goniły kota, a gdy ten ukrył się pod pandą, zaatakowały.
Uszkodzenia auta dokonane przez czworonożnych wandali wyceniono na 400 złotych. Policjanci próbują teraz ustalić czy ktoś jest właścicielem zwierząt. Jeśli to się nie uda, psy - gdy zostaną złapane - trafią do schroniska dla zwierząt.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: policja