Sąsiadka, która miała opiekować się staruszką okradała ją od lat, twierdzą śledczy i szukają 200 tys. złotych, które "wyparowały" z konta 89-letniej łodzianki chorej na demencję. – Pieniędzy nie ukradłam, schowałam w domu staruszki – przekonywała podczas przesłuchania 61-letnia Janina R. A że policja niczego nie znalazła kobieta usłyszała zarzuty. Ma też dozór policyjny i zakaz zbliżania się do starszej pani.