Minister Antoni Macierewicz z sejmowej mównicy grzmiał o niewyobrażalnej korupcji w polskiej armii za czasów swoich poprzedników. Wyliczał setki zgłoszeń do prokuratury, jakie miały tam trafić po audycie w ministerstwie. Okazuje się, że zarzucający opozycji kłamstwa, zaniedbania, korupcję, a wręcz szpiegostwo minister sam minął się z prawdą. Materiał programu "Polska i Świat".