Podziwiam Timmermansa za to, jak fantastycznie zna polskie realia, ale także projekty, które są negowane nie tylko w naszym kraju. Jest świetnie zorientowany - powiedział w "Tak jest" w TVN24 europoseł PO Adam Szejnfeld. Inaczej ocenia wiceszefa Komisji Europejskiej europoseł Ryszard Czarnecki(PiS). - Timmermans skompromitował się na posiedzeniu komisji. Pływa, nie zna materii - stwierdził.
W czwartek obradowała komisja wolności obywatelskich, sprawiedliwości i spraw wewnętrznych Parlamentu Europejskiego. Tematem spotkania był stan praworządności w Polsce. Swą ocenę w tej sprawie przedstawił europosłom wiceszef Komisji Europejskiej Frans Timmermans. Komisarz powiedział między innymi, że przekazana przez polskie władze odpowiedź na rekomendacje w sprawie praworządności nie rozwiewa wątpliwości Komisji Europejskiej i dalsze kroki wobec Polski będą zależały od kolegium unijnych komisarzy.
Dodał, że Komisja Europejska jest bardzo blisko uruchomienia artykułu 7. unijnego traktatu wobec Polski, ale uzależnia ten ruch od propozycji prezydenta Andrzeja Dudy i sytuacji sędziów Sądu Najwyższego.
Posiedzenie komisji komentowali w piątek w "Tak jest" w TVN24 Ryszard Czarnecki, europoseł PiS, wiceprzewodniczący Parlamentu Europejski oraz Adam Szejnfeld, europoseł PO.
"Polityka to nie spektakle w Parlamencie Europejskim"
Ryszard Czarnecki ocenił, że to dobrze, iż Komisja Europejska czeka na projekty prezydenta. - Ponieważ taka poważna polityka to przecież nie "never ending story", niekończąca się opowieść, te spektakle w Parlamencie Europejskim, te napaści na Polskę, tylko ustosunkowanie się do konkretu - skomentował.
- Jestem zdumiony, że pierwszy przewodniczący Komisji Europejskiej nawet nie przeczytał tych projektów odnośnie wymiaru sprawiedliwości - stwierdził europoseł PiS. - Wczoraj skompromitował się na posiedzeniu komisji, mówiąc, że w tych projektach była możliwość, że minister sprawiedliwości odwołuje sędziego. Tam nic takiego nie było- powiedział.
Przypomnijmy, projekt ustawy o Sądzie Najwyższym zakładał, że po wejściu w życie ustawy sędziowie Sądu Najwyższego przechodzą w stan spoczynku, z wyjątkiem sędziów wskazanych przez Ministra Sprawiedliwości.
Czarnecki jednak dalej twierdził, że w ustawie wyraźnie było stwierdzone, że minister może decydować o prezesie Sądu Najwyższego, a nie sędziego. - To jest kolejny przykład na to, że pan Timmermans pływa, że nie zna materii, o której mówi. To źle świadczy o Unii Europejskiej, źle świadczy o Komisji Europejskiej, że człowieka nieprzygotowanego wysyła do ważnej debaty - podsumował.
Prowadzący program wskazał, że Czarnecki mówił o ustawie o sądach powszechnych, którą prezydent podpisał, a nie ustawie o Sądzie Najwyższym, którą prezydent zawetował.
Ustawa o sądach powszechnych przyznaje ministrowi sprawiedliwości kompetencję do odwołania, w ciągu sześciu miesięcy od wejścia w życie, prezesów i wiceprezesów sądów powszechnych bez konieczności uzyskiwania opinii o kandydatach od zgromadzeń ogólnych tych sądów. Minister sprawiedliwości zyskuje też władzę w powoływaniu nowych prezesów i wiceprezesów.
Jak dodał Czarnecki, teraz PiS czeka na to, co przedstawi prezydent. - Potem czekamy na twórczy dialog z Komisją Europejską. Myślę, że wszystkim się przyda, jeżeli teraz będzie mniej emocji, a więcej merytoryki zwłaszcza po stronie Komisji - stwierdził.
"Podziwiam Timmermansa, jak zna polskie realia"
Z kolei Adam Szejnfeld ocenił, że Timmermans doskonale wiedział, co mówi. - Podziwiam go za to, jak fantastycznie zna polskie realia, ale także projekty, które są negowane nie tylko w naszym kraju, oraz te projekty, które stały się ustawami i weszły w życie. Jest świetnie zorientowany - skomentował europoseł PO.
Jego zdaniem, to wiceprzewodniczący, ale Parlamentu Europejskiego, wykazał się nieznajomością tych projektów.
- Czego się obywatele w Polsce obawiają, czego się demokratyczna praworządna Unia Europejska obawia? Właśnie, że powstanie wymiar niesprawiedliwości. Tak, jak pan Timmermans powiedział wczoraj, że wyroki w Polsce będą zapadał nie w sądzie, tylko w gabinetach partyjnych polityków - ocenił.
Komentarze PiS po wecie prezydenta
Wyraził przekonanie, że Komisja Europejska nie doczeka się rozwiązań, które zmieniłyby stan rzeczy w Polsce.
- Jestem tu pesymistą z jednego powodu. Przede wszystkim ze względu na komentarze po wecie prezydenta najwyższych przedstawicieli Prawa i Sprawiedliwości, z prezesem na czele, one nie pozostawiały żadnych wątpliwości - nie będzie innych ustaw, o innych charakterze, a więc takim oddającym władzę sądowniczą jednej partii - podsumował.
Autor: kb/ / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24