Najnowsze

Najnowsze

Pytania o posłankę Lichocką bez odpowiedzi. "Za pana mi jest wstyd"

Wicepremier, minister kultury i dziedzictwa narodowego Piotr Gliński był pytany w Sejmie przez reportera TVN24 Radomira Wita o to, czy nie jest mu wstyd za gest posłanki Prawa i Sprawiedliwości Joanny Lichockiej, która miała pokazać środkowy palec w stronę posłów opozycji . - Za pana mi jest wstyd - odparł.

Rektor Wyższej Szkoły Policji w Szczytnie odchodzi. Na odchodne chciał zostawić po sobie dzwon

Marek Fałdowski, rektor Wyższej Szkoły Policji w Szczytnie napisał wniosek z prośbą o zwolnienie ze służby. To efekt konfliktu z podwładnymi i kontrowersji wokół jego kariery naukowej. Kilka miesięcy temu "Superwizjer" TVN ujawnił, że pracownicy szkoły oskarżają Fałdowskiego o mobbing oraz o to, że jego praca habilitacyjna jest plagiatem. Jedną z ostatnich decyzji Fałdowskiego było zamówienie 50-kilogramowego dzwonu z brązu.

Lichocka: przepraszam wszystkich tych, którzy poczuli się dotknięci tym niezamierzonym gestem

- Nie zrobiłam żadnego wulgarnego gestu, ale mój ruch został wykorzystany do tego, żeby tak to przedstawić - w taki sposób posłanka Prawa i Sprawiedliwości Joanna Lichocka tłumaczyła w piątek swój gest, który - zdaniem przedstawicieli opozycji - był pokazaniem środkowego palca. - Chciałabym przeprosić wszystkich tych, którzy poczuli się dotknięci tym niezamierzonym gestem - dodała.

Środkowy palec Joanny Lichockiej. Posłowie komentują

"Jeżeli ktoś chce być twarzą poselskiej uchwały potępiającej nienawiść i agresję w życiu publicznym, to nawet jak jest brutalnie atakowanym to powinien mieć w sobie siłę i przeprosić, gdy poniosą go złe emocje na sali sejmowej" - napisał na Twitterze europoseł PiS Joachim Brudziński, komentując gest Joanny Lichockiej.

Premier o nieistniejących służbach z mównicy sejmowej

Podczas czwartkowej debaty nad wotum nieufności wobec ministra koordynatora służb specjalnych Mariusza Kamińskiego premier Mateusz Morawiecki wymienił między innymi służby, które nie istnieją. Zwrócili na to uwagę zgromadzeni na sali posłowie opozycji.

Salvini stanie przed sądem. "Zostałem oskarżony o porwanie"

Matteo Salvini nie wpuścił imigrantów na ląd - przed sądem odpowie za ich porwanie. Były wicepremier Włoch został pozbawiony immunitetu i dlatego można posadzić go na ławie oskarżonych, i zagrozić wieloletnim więzieniem. Matteo Salvini broni swoich decyzji i paradoksalnie politycznie może mu się to jeszcze opłacić. Materiał Sylwii Piestrzyńskiej z magazynu "Polska i Świat".

Możliwe scenariusze przed Trybunałem Sprawiedliwości Unii Europejskiej

Polska odpowiedź na wniosek Komisji Europejskiej o zastosowanie środków tymczasowych w sprawie Izby Dyscyplinarnej trafi na biurko wiceprezes TSUE. To ona osobiście podejmie decyzję, co dalej. Bruksela chce, by jak najszybciej zawiesić działalność izby. Możliwe scenariusze analizuje Michał Tracz, dziennikarz TVN24.

Ustawa represyjna wchodzi w życie

W piątek wchodzi w życie większość zapisów ustawy represyjnej - tych, które najbardziej rozszerzają odpowiedzialność dyscyplinarną sędziów. Ustawa wprowadza między innymi zaostrzenie kar dla sędziów, więcej władzy w rękach rzeczników dyscyplinarnych i prezesów sądów oraz zmiany w wyborze pierwszego prezesa Sądu Najwyższego. Ogranicza też rolę samorządu sędziowskiego.

Atak rakietowy na bazę K1 pod Kirkukiem

Nikt nie został ranny, ani też nie było żadnych szkód - poinformował w czwartek wieczorem na Twitterze rzecznik międzynarodowej koalicji walczącej w Iraku z Państwem Islamskim, po ataku na bazę wojskową K1 koło Kirkuku na północy kraju, gdzie stacjonuje kontyngent sił USA.

PiS wybronił Mariusza Kamińskiego

Sejm odrzucił w nocy z czwartku na piątek wniosek Koalicji Obywatelskiej o wotum nieufności wobec ministra koordynatora służb specjalnych Mariusza Kamińskiego. Za odwołaniem ministra głosowała cała opozycja, przeciwko byli posłowie Prawa i Sprawiedliwości.

Posłanka PiS złożyła sprawozdanie z komisji kultury. Potem wykonała gest

Sejm odrzucił uchwałę Senatu, a tym samym przyjął ponownie ustawę o rekompensacie dla mediów publicznych w wysokości niemal dwóch miliardów złotych. Sprawozdawcą z sejmowej Komisji Kultury i Środków Przekazu była Joanna Lichocka, która po swoim przemówieniu wykonała gest, który opozycja oceniła jako wulgarny. "Przesuwałam dwukrotnie palcem pod okiem, energicznie bo byłam zdenerwowana" - tłumaczyła się potem.