Selekcjoner Paulo Sousa nie trafił ze składem przed pierwszym meczem eliminacji mistrzostw świata z Węgrami w Budapeszcie, za to po godzinie gry zmian dokonał idealnych. Polacy długo nie radzili sobie z twardo i szybko grającymi rywalami, ale kiedy w końcu coś zaskoczyło, zaczęli strzelać efektowne gole. To był szalony mecz, w którym kilku Biało-Czerwonych zagrało słabo, a inni pokazali się ze świetnej strony. Naszych kadrowiczów oceniliśmy w szkolnej skali 1-6.