- Nie zawinił system. Są procedury, trzeba umieć z nich skorzystać - tak minister zdrowia Ewa Kopacz oceniła tragiczną historię, która wydarzyła się w Małopolsce - 12-letni chłopiec został przygnieciony bramką, a dyspozytorka pogotowia nie chciała wysłać ambulansu. Chłopiec zmarł.