Łódź

Łódź

Sylwester odwołany, bo boją się o nowy dworzec

Miał być koncert, dobra zabawa i pokaz fajerwerków. Nie będzie niczego, bo plany miejskiego sylwestra przed nowym, łódzkim superdworcem zostały właśnie skreślone przez PKP. Dlaczego? Bo koleje boją się o inwestycję. - Wcześniej się zgadzali, nic nie rozumiemy - podkreślają łódzcy urzędnicy.

Justyna dusiła się w karetce. "Wypadła jej rurka intubacyjna, lekarka wyszła"

Justyna przewożona była z jednego szpitala do drugiego. Cały czas była zaintubowana. Już pod szpitalem z karetki wyszła opiekującą się 32-latką lekarka, rurka intubacyjna się wysunęła, kobieta zaczęła się dusić - ustalili śledczy. Jak dowiedział się portal tvn24.pl lekarka właśnie usłyszała zarzuty, grozi jej 5 lat więzienia. Jej pacjentka zmarła.

Płacili składki i sądzili, że są w PiS. Nie byli

Leszek Grzelaczyk z Kalisza podpisał w 2008 roku deklarację przystąpienia do PiS. Od tego momentu płacił na rzecz partii 10 złotych miesięcznie. Po sześciu latach dowiedział się, że nie jest członkiem Prawa i Sprawiedliwości. Działacze tej partii mówią o "bałaganie", a pan Leszek zapowiada zawiadomienie prokuratury.

Chciał pomóc czarnoskóremu, sam został pobity

Dwóch pijanych mężczyzn zaatakowało w centrum Łodzi 38-latka. Dlaczego? Bo zareagował, kiedy napastnicy obrażali czarnoskórego pasażera tramwaju - podaje policja. - Poszkodowany został przewrócony i skopany - informuje asp. sztab. Radosław Gwis z łódzkiej komendy.

Lód, który może zabić. "Tiry jak jeżdżące pułapki"

Duża bryła lodu spada z dachu naczepy tira, rozbija się przed maską samochodu jadącego za ciężarówką. - To smutne, ale tiry są jak jeżdżąca pułapka i nikt z tym niczego nie robi - mówi autor nagrania, na którym widać niebezpieczną sytuację. Do bardzo podobnych zdarzeń dochodzi często. Dlatego ministerstwo infrastruktury zapowiada wybudowanie specjalnych ramp, które pomogłyby kierowcom ciężarówek zgarniać z nich śnieg i lód.

"Świadomie w niego wjechał". Sprawca szaleńczego rajdu z zarzutem zabójstwa

Prokuratorzy postawili zarzuty 36-latkowi, który w poniedziałek atakował pieszych i niszczył samochody oraz - jak ustalili śledczy - świadomie wjechał w mężczyznę przechodzącego przez przejście dla pieszych. Potrącony 59-latek zginął na miejscu. Mężczyzna jest podejrzany o zabójstwo, uszkodzenie sześciu samochodów i naruszenie nietykalności osobistej pięciu osób.

Zabił na pasach, atakował pieszych. Zbyt chory, żeby usłyszeć zarzuty

Jego stan nie pozwala na udział w postępowaniu - stwierdzili lekarze, którzy badali 36-latka. Śmiertelnie potrącił na pasach pieszego, doprowadził do kilku kolizji i atakował przechodniów. Prokuratorzy chcą wydać postanowienie o postawieniu zarzutów i zawnioskować o areszt dla zatrzymanego. Jak nieoficjalnie się dowiedzieliśmy, mężczyzna leczył się wcześniej psychiatrycznie.

Szesnastolatka zginęła na przejściu. "Ciało 100 m dalej"

Była na przejściu dla pieszych, kiedy wjechał w nią rozpędzony samochód. - Siła uderzenia była tak duża, że 16-letnia piesza zginęła, jej ciało znaleźliśmy 100 metrów od pasów - informuje policja, która wyjaśnia okoliczności tragedii w Głuchowie pod Łodzią.

"Gdybym był wtedy bardziej stanowczy, to ona by do dziś żyła"

4-letnia Oliwia była systematycznie katowana. Tamtego dnia ciosy nie ustały nawet po tym, jak dziewczynka uderzyła głową o półkę. Dziecko zmarło na kilka godzin zanim matka przyniosła je do szpitala. To, co przeżyło przed śmiercią, trudno sobie nawet wyobrazić: ślady krwi zostały na ubraniach, poduszce, a nawet na ścianie.

"Afera taśmowa" w Łęczycy. Burmistrz ma zarzuty

Do 10 lat więzienia grozi Krzysztofowi L., burmistrzowi Łęczycy. Prokuratorzy postawili mu zarzuty m.in. w związku ze sprawą, którą nagłośniliśmy w lipcu ubiegłego roku. - Podejrzany przekroczył uprawnienia, próbując wpływać na decyzję radnych, dotyczącą odwołania przewodniczącego rady miasta - informują śledczy. Burmistrz jest też podejrzany o płatną protekcję i żądanie korzyści majątkowych.

Areszt dla rodziców trzymiesięcznej Lenki

Łódzki sąd zdecydował w sobotę o tymczasowym aresztowaniu rodziców trzymiesięcznej Lenki - podaje TVN24. 34-letni ojciec i 25-letnia matka dziecka usłyszeli w piątek zarzut znęcania się nad córką ze szczególnym okrucieństwem, w areszcie spędzą dwa miesiące. Grozi im do 10 lat pozbawienia wolności.

"Mówiła, że Oliwka to jej oczko w głowie"

Często zmieniała adres. W Gliwicach mieszkała z dwiema córkami. Miała założoną Niebieską Kartę po skardze na męża, że się nad nią znęca. Zostawiła z nim młodszą córkę i wyjechała ze starszą Oliwią do Łodzi. Tam jej czteroletnia córeczka została skatowana na śmierć. 27-latka usłyszała dziś zarzuty narażenia Oliwii nie utratę życia bądź zdrowia. Jej 33-letni partner odpowie za zabójstwo i znęcanie się ze szczególnym okrucieństwem. Oboje zostali aresztowani.

Dziecko miało ślady pobicia. "Pielęgniarka zapobiegła tragedii"

Policja w Łodzi zatrzymała rodziców 3-miesięcznej dziewczynki. Dziecko mogło być ofiarą przemocy. - Służby zostały zaalarmowane dzięki pielęgniarce, której chciało się zweryfikować informacje o tym, że dziewczynka mogła być bita przez opiekunów. Dzięki jej czujności być może uniknęliśmy kolejnej tragedii - mówią prokuratorzy.

Oliwia mówiła: mamo, boję się. On katował, ona smarowała rany. Czterolatka nie żyje

Choć miała cztery lata, prawie nie mówiła. Ostatnio za to często płakała. Bo partner jej matki bił ją. A bił, jak zeznał, bo... płakała. Bolały ją złamane żebro, obojczyk, łokieć. Jak się dowiedzieliśmy, mówiła matce, że boi się zostawać z Kamilem S., ale Joanna N. tylko smarowała rany maścią. Na pogotowie zaniosła dziecko, gdy to już nie żyło. Dziś 27-latka usłyszała zarzuty narażenia dziecka na utratę życia. Za jej śmierć odpowie 33-letni konkubent matki. Jemu grozi dożywocie, jej - 5 lat więzienia. Oboje trafili do aresztu.

"Wyłudzenia VAT na wielką skalę". Zatrzymany prezes ubojni ma wpłacić 10 milionów kaucji

Osiem osób zatrzymanych i 47 przeszukań w całej Polsce - to bilans pracy ponad 200 funkcjonariuszy w sprawie wyłudzenia podatku VAT na szeroką skalę. Jak wynika z ich ustaleń, grupa naraziła Skarb Państwa na straty rzędu 35 milionów złotych. Centrum tej działalności miała być ubojnia w Kutnie. Jednym z zatrzymanych jest jej prezes. Może on wyjść na wolność po wpłaceniu 10 milionów złotych kaucji.