Tutaj "gęsia skórka" to większe faux pas niż nieprzepuszczenie w drzwiach kobiety. Bo dla "morsów", które zjechały do Mielna na swój międzynarodowy zlot liczy się jedno: oszukać ciało, by uwierzyło, że lubi chować się przed zimą w wodzie. Jeszcze zimniejszej. A to, że czasem trzeba poskakać, żeby sprawę ułatwić? Foki (czyli "morsy" płci żeńskiej) podobno nawet to lubią.