Grajewscy policjanci oniemieli ze zdumienia, kiedy po pościgu zatrzymali terenowego opla. 12-letni kierowca ledwie wystawał zza kierownicy, zaś na fotelu pasażera siedział jego 50-letni ojciec. Mężczyzna był tak pijany, że sam nie był w stanie prowadzić auta. W oplu znajdował się jeszcze 15-letni kolega kierowcy.