Wrocław

Wrocław

Wyburzają kominy dawnych zakładów ceramicznych. Jeden po drugim

Podkopali, podstawę podcięli młotami pneumatycznymi, i patrzyli jak stu metrowy komin przewraca się i obraca w pył. Ceglany komin stał na terenie Zakładów Ceramicznych Bolesławiec - jednej z najstarszych firm ceramicznych działających, jeszcze do niedawna, na Dolnym Śląsku.

"Bezuche króliki" wody nie piją. Dwie gundie we wrocławskim zoo

W środowisku naturalnym - na północy Afryki - szczególnie upodobały sobie tereny suche, skaliste. Żyją w szczelinach, do których wciskają się, niemal idealnie spłaszczając swoje ciało. We wrocławskim zoo idealnie odtworzono im tamtejsze warunki. Od niedawna grupka gundii ma dwóch nowych członków, bo na świat przyszły młode.

Prodziekan sugerował, że studenci mogą tworzyć bomby. Teraz przeprasza

Profesor Andrzej Hendrich przeprasza za pismo w sprawie "specjalnego nadzoru", jaki mieli sprawować wykładowcy Uniwersytetu Medycznego we Wrocławiu nad studentami, zwłaszcza pochodzenia nigeryjskiego i arabskiego. Kadra naukowa miała baczniej przyglądać się cudzoziemcom w celu "zapobieżenia ewentualnemu wykorzystaniu odczynników do sporządzenia materiałów wybuchowych lub toksycznych".

Wiatr 120 km/h, mgła i mróz. Turyści utknęli w Karkonoszach

Dwoje turystów utknęło na zboczach Wielkiego Szyszaka w Karkonoszach. Byli nieźle przygotowani, ale pokonały ich fatalne warunki pogodowe. Niezbędna była akcja ratowników GOPR. Akcja wyjątkowo trudna, bo na domiar złego, w jej trakcie zaczęła padać marznąca mżawka.

Pies zginął od strzału w serce. Zatrzymano mężczyznę

Policja w Kamiennej Górze (woj. dolnośląskie) zatrzymała mężczyznę, który może mieć związek ze śmiercią psa. Ciężko ranne zwierzę zostało znalezione na ulicy. Po wykonaniu rtg w lecznicy weterynaryjnej okazało się, że w jego sercu tkwił pocisk. Strzał miał paść z bliskiej odległości.

Z Holandii do Polski. Przemyt w materacu

Trzech mieszkańców Opolszczyzny zostało aresztowanych po tym jak okazało się, że z Holandii do Polski przemycili narkotyki. Marihuanę hermetycznie zapakowali, a potem wszyli w materac.