Kiedy strażacy z OSP Kaczorów chcieli z honorami pożegnać swojego zmarłego kolegę, usłyszeli od miejscowego proboszcza, że msza pogrzebowa się nie rozpocznie, dopóki ubrani na galowo druhowie nie opuszczą kościoła. Spór eskalował do tego stopnia, że po raz pierwszy od czasu powstania OSP, strażacy nie będą w Wielki Piątek pełnić warty przy grobie Pańskim. Sprawa dotarła nawet do biskupa, który namawia do ugody. Wygląda jednak na to, że czara goryczy się przelała i o zgodę będzie trudno.