Wrocław

Wrocław

Bójka na środku ulicy. Szarpanina i podduszanie

Wrocław, ruchliwa ulica: jeden mężczyzna leży, drugi stoi nad nim, szarpie go i nie pozwala wstać. Według jednego ze świadków: pierwszy to pieszy, który chciał przejść w niedozwolonym miejscu, drugi to kierowca, który siłą postanowił wymierzyć sprawiedliwość.

18 lat "siedział za niewinność". "Mógłby żądać 100 milionów"

Ponad 10 milionów złotych ma zażądać Tomasz Komenda za to, że przez 18 lat "siedział za niewinność". Psycholog mówi, że nie ma ceny za ludzkie życie i czas. My sprawdziliśmy, o ile ubiegali się inni niesłusznie zatrzymani. I ile dostawali. Rekordzista otrzymał ponad 6 milionów złotych.

Sąd Najwyższy uniewinnił Tomasza Komendę

Sąd Najwyższy uniewinnił Tomasza Komendę. Ta decyzja jest już prawomocna i definitywnie kończy koszmar mężczyzny trwający 18 lat. Tyle spędził w więzieniu skazany za zbrodnię, której nie popełnił. Decyzja sądu otwiera mu też drogę do starania się o zadośćuczynienie. To może być największa kwota w historii polskiego wymiaru sprawiedliwości.

"Sąd Najwyższy nie powinien mieć problemów z tym, żeby od razu uniewinnić Tomasza Komendę"

Tomasz Komenda, skazany za gwałt i zabójstwo nastoletniej Małgosi, przesiedział za kratami 18 lat. Karę odbywałby dalej, gdyby nie ponowna analiza akt. Prokuratorzy z Wrocławia uznali, że mężczyzna nie popełnił jednak zbrodni, za którą został skazany. Dziś Sąd Najwyższy rozpatrzy ich wniosek o wznowienie postępowania. Może też od razu zakończyć sprawę, uniewinniając Komendę.

Saperzy sprawdzają zabytkowe sanktuarium

Grupa saperów pojawiła się na terenie Sanktuarium Matki Bożej Łaskawej w Krzeszowie (woj. dolnośląskie), by sprawdzić, czy pod kościelną ziemią nie znajdują się militaria z czasów II wojny światowej. Działania mają dać gwarancję turystom i pielgrzymom, że na zabytkowym terenie jest bezpiecznie.

Spaliła się fabryka styropianu. Straty to 30 milionów złotych

Policjanci z Lubina (woj. dolnośląskie) pod nadzorem prokuratury wyjaśniają okoliczności pożaru fabryki produkującej styropian. Straty wstępnie oszacowano na około 30 milionów złotych. Spłonęła nie tylko hala produkcyjna, ale też specjalistyczne maszyny i gotowy już styropian.

"Nie mam żadnych wątpliwości, że mógł to być odwet". Ojciec Igora Stachowiaka o śmierci syna

- Sygnalizowałem, że trzeba szukać motywu. Chodziło o sprawdzenie między innymi rozmów telefonicznych między policjantami - podkreślił Maciej Stachowiak, ojciec 25-letniego Igora, który zmarł w komisariacie w 2016 roku. Z akt śledztwa przesłanych przez poznańską prokuraturę do Sądu Rejonowego we Wrocławiu wynika, że jeden z policjantów oskarżonych w tej sprawie miał wcześniej zatarg z Igorem.

"Biała dama" z Gór Sowich

Mało płochliwa ta łania - przyznają leśnicy. Dzikie zwierzęta nie dają podchodzić do siebie na odległość kilku metrów. Ona tak. Inna sprawa, że daniele naturalnie nie występują w Górach Swoich. Istnieje duże prawdopodobieństwo, że uciekła z hodowli.

Sprawa Igora Stachowiaka. Jeden z oskarżonych policjantów miał z nim wcześniej zatarg

Z akt śledztwa przesłanych przez poznańską prokuraturę do Sądu Rejonowego we Wrocławiu wynika, że jeden z policjantów oskarżonych w sprawie śmierci Igora Stachowiaka miał z nim wcześniej zatarg. Trzy lata przed śmiercią 25-latka w komisariacie przy ul. Trzemeskiej, funkcjonariusz podejmował wobec niego interwencję, po której Stachowiak zawiadomił prokuraturę, że został pobity.

Zepsuł się i zablokował ulicę. Odleciał dopiero po pięciu godzinach

Kiedy zabrakło wolnej karetki, do starszego mężczyzny, który zasłabł w centrum Opola wysłano śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Medycy zajęli się chorym, po czym odwieziony został wozem strażackim do najbliższego szpitala. Kiedy ratownicy chcieli wrócić do bazy, okazało się to niemożliwe - maszyna uległa awarii i została uziemiona na środku ulicy. Odleciała dopiero po ponad 5 godzinach.

W środku lasu płonęło jedno drzewo

Nie piorun, a prawdopodobnie człowiek jest odpowiedzialny za podpalenie drzewa w leśnictwie Czocha (woj. dolnośląskie). Miejscowi strażacy walczyli o to, by ogień nie przeniósł się na pobliskie drzewa. Udało się.

Frasyniuk: mój proces pokazuje, że władza nie jest wszechmocna i nieomylna

Proces, który się odbył wczoraj, nie był procesem w sprawie Władysława Frasyniuka, tylko w sprawie obrony godności i wolności ludzkiej - podkreślał w "Faktach po Faktach" Władysław Frasyniuk. Opozycjonista z czasów PRL i były poseł odniósł się do decyzji warszawskiego sądu w sprawie zakucia go w kajdanki przez policję. - Mamy prawo liczyć na to, że są sędziowie, którzy reprezentują myślenie w kategoriach wolnego sądu - podkreślił.