Media mówiły najpierw o 5-letnim chłopcu, ale ostatecznie okazało się, że to 14-letnia dziewczynka wyszła cało z katastrofy Airbusa A310, który rozbił się w nocy w rejonie archipelagu Komorów (niedaleko Madagaskaru). - Wskoczyłem po nią do wody. Cała się trzęsła - mówi uczestniczący w akcji ratownik. To jedyna osoba spośród 153, które były na pokładzie, która przeżyła.