Grecja ma wyjątkowego pecha do pogody. Jak nie susze i pożary, to grecką ziemię toczą ulewy, burze i wichury. Ostatnie, niedzielne załamanie pogody spowodowało śmierć co najmniej jednej osoby i ogromne szkody, w postaci podmytych dróg, zalanych domów i gospodarstw.
Straż przybrzeżna wyłowiła z Morza Egejskiego zwłoki 41-letniego mężczyzny, którego łódź wywróciła wichura. W północnej Grecji za zaginionego uznano zaś mężczyznę, którego samochód porwała wezbrana rzeka.
To jeszcze nie koniec
W północnej i środkowej Grecji strażacy ewakuowali ludzi z zalanych domów. Utonęły dziesiątki zwierząt hodowlanych. Zwały osuwającego się błota zablokowały szosę między Atenami a Peloponezem.
Drogi, domy i gospodarstwa są tam całkowicie zalane, a co gorsza - nie zapowiada się na poprawę aury. Meteorolodzy ostrzegają, że burze będą przechodzić nad Grecją jeszcze w poniedziałek.
Źródło: PAP, lex.pl
Źródło zdjęcia głównego: Reuters