Francuska policja kontynuuje poszukiwania zamachowca, który w poniedziałek strzelał w redakcji gazety "Liberation" oraz przed siedzibą banku Societe Generale. Apel policji o pomoc w ujęciu napastnika odbił się w społeczeństwie szerokim echem. Jak dotąd, funkcjonariusze dostali prawie 700 telefonów od osób, które twierdziły, że widziały zamachowca lub wiedzą, kim może być.