TOPR prowadzi akcję poszukiwawczą 31-letniego mieszkańca Krakowa, który pozostawił w domu list pożegnalny. Zapowiedział w nim, że chce popełnić samobójstwo w Tatrach. Tymczasem o dużym szczęściu może mówić 19-latek, który "zjechał" po oblodzonym szlaku 150 metrów w dół i przeżył.