Premier nie panuje nad służbami specjalnymi i nie ma koncepcji, jak nimi zarządzać. A to zagraża bezpieczeństwu państwa - w taki sposób rezygnację Pawła Grasia, odpowiedzialnego w kancelarii premiera za bezpieczeństwo komentują posłowie PiS. Przekonują, że polityk PO nie miał żadnych uprawnień, by nadzorować służby specjalne.