Sprawa Lwa Rywina i "grupy trzymającej władzę" umrze śmiercią naturalną 31 stycznia - zdaniem PiS - dzięki nowej władzy. - Wiadomo, że coś było "na rzeczy", skoro skazano Rywina - mówił w TVN24 Tomasz Nałęcz, który przewodniczył komisji śledczej badającej tą sprawę. Leszek Miller, który przed nią zeznawał uważa, że mocodawców Rywina trzeba szukać, ale gdzie indziej. Sugeruje, że w którejś z redakcji.