Tak wyglądały ostatnie minuty lotu Tupolewa

Dramat ostatnich chwil lotu do Smoleńska pokazały jeszcze bardziej ostatnio opublikowane stenogramy. I choć do opinii publicznej nie dotarły jeszcze zapisy audio z czarnych skrzynek Tu-154 M, program "Polska i Świat" dokonał symulacji tego, co działo się kilka minut przed katastrofą.

Premier: Ujawniać, co tylko możliwe

Donald Tusk powiedział w środę, że ws. katastrofy należy "ujawniać wszystko, co możliwe, co nie zaszkodzi śledztwu". Premier zapewniał również, że ujawnienie stenogramów z czarnej skrzynki jest zgodne z konwencją chicagowską.

Pilot próbował poderwać maszynę. Było za późno

Pilot Tu-154 M zareagował na komendę drugiego pilota o przerwaniu manewru lądowania i rozpoczął podrywanie maszyny, powiedział w "Rozmowie Rymanowskiego" zastępca redaktora naczelnego "Przeglądu Lotniczego" Michał Setlak. Stało się to jednak dopiero po 6 sekundach, gdy samolot był 20 metrów nad ziemią. 3 sekundy później maszyna uderzyła skrzydłem w drzewo - wynika ze stenogramów opublikowanych przez MSWiA.

"Identycznie jak CASA"

- To wiemy ze środowiska cywilnego i wojskowego, że to jest identyczny wypadek jak CASA-y - mówił w programie "Kropka nad i" kpt. Dariusz Sobczyński, pilot Boeinga. Jego zdaniem, gdyby załoga ćwiczyła regularnie na symulatorach podobnie, jak robi się to w lotnictwie cywilnym, to wypadku można by uniknąć.

Miesiąc po zapowiedzi, archeolodzy jadą do Smoleńska

Grupa polskich archeologów jednak pojedzie na miejsce katastrofy w Smoleńsku. Mają wyruszyć w połowie czerwca – dowiedziała się TVN24. Szefem misji ma być dyrektor Instytutu Archeologii i Etnologii PAN prof. Andrzej Buko.

Rządowy samolot znów się popsuł

Flotylla rządowych samolotów w rozsypce. Jedyny tupolew, który nam został po katastrofie smoleńskiej jest obecnie remontowany w Rosji. Kłopoty są też z mniejszymi maszynami JAK-40. Jeden z nich właśnie się popsuł.

Po pijanemu znieważyły pamięć Lecha Kaczyńskiego

Były pijane i w złości. Dlatego kopały znicze, ciągnęły wieniec pogrzebowy i rozsypywały kwiaty pozostawione na Rynku Głównym w Krakowie po pogrzebie prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Teraz chcą dobrowolnie poddać się karze.

Nie ufamy Rosjanom ws. katastrofy

Większość Polaków nie wierzy, że po opublikowaniu stenogramu czarnej skrzynki z zapisami rozmów w kabinie pilotów przyczyny katastrofy smoleńskiej zostaną jednoznacznie wyjaśnione - wynika z sondażu MillwardBrown SMG/KRC dla TVN24. Respondenci nie ufają także rosyjskim służbom wyjaśniającym przyczyny katastrofy.

Ciągnęła chłopca po podłodze

Nauczycielka ciągnie po podłodze 8-letniego ucznia - taką scenę zerejestrowała kamera szkolnego monitoringu z podstawówki w Jeleniej Górze. Chłopiec jest wychowankiem domu dziecka i często sprawia kłopoty. Czy to usprawiedliwia zachowanie nauczycielki?

"Zapis z czarnych skrzynek to za mało"

Zapis z czarnej skrzynki prezydenckiego samolotu pokazuje chronologię zdarzeń, ale to za mało, żeby stawiać hipotezy o przyczynach katastrofy - uważa Bogdan Klich. Decyzje o ich ujawnieniu szef MON jednak pochwalił.

Ulewne deszcze na południu. Rzeki mogą wylać

W najbliższych dniach rzeki na południu znów mogą wylać. Synoptycy ostrzegają: w związku z ulewnymi deszczami w ciągu najbliższej doby może pojawić się zagrożenie powodziowe. Pogoda poprawi się dopiero w piątek.

Za ratunek psa na krze i pogotowie dla jeży

W styczniu 2010 roku całą Polską wstrząsnęła historia niezwykłego rozbitka. Na krze dryfującej w stronę otwartego morza tkwił biedny, przerażony pies. Zauważyli go marynarze łodzi ratowniczej, a jeden z nich - Adam Buczyński postanowił uratować rozbitka. Pokazaliśmy to w tvn24.pl i TVN24. Teraz, wraz z innymi zasłużonymi dla zwierząt został nominowany do nagrody "Serce dla zwierząt".

Prokuratura oskarża agentów CBA

Używanie podrobionych dokumentów, przekroczenie uprawnień i podżeganie do przestępstwa - takie zarzuty usłyszeli kolejni funkcjonariusze CBA w związku z aferą gruntową. Były dyrektor Zarządu Operacyjno-Śledczego CBA Grzegorz P. oraz jego były zastępca Krzysztof B. nie przyznają się do winy.

BBN: Zakazać wchodzenia do kabiny

- Biuro Bezpieczeństwa Narodowego pod kierunkiem gen. Kozieja pracuje nad ścisłym katalogiem procedur, tzn. drzwi (do kabiny - red.) są zamknięte, żaden z z pasażerów nie ma wstępu i nie może ingerować w prace załogi - w TVN24 poinformował Wojciech Łuczak, doradzający BBN.

Dlaczego nie wiedzieli na jakiej są wysokości?

Na krótko przed lądowaniem prezydenckie Tu-154 znajdowało się zdecydowanie wyżej, niż zakładała właściwa ścieżka podejścia - wynika z wykresu, obrazującego drogę maszyny. Według kapitana Boeingów, pilota linii Air Italy Polska Marcina Urbańskiego, świadczy to o tym, że załoga opierała się na wysokościach odczytanych z wysokościomierza radiowego, a nie barycznego i nie wiedziała dokładnie, gdzie się znajduje.

Pierwsze pieniądze wypłacone

Na konta gmin przelano do środy 189 milionów złotych - poinformował wiciminister MSWiA na konferencji prezentującej działania rządu. Ponadto zaszczepiono 11 tysięcy osób, a 1200 dzieci wyjechało na darmowe wakacje.

Spot Kaczyńskiego: dęby i inspiracja wnętrzem z 2005 r.

Sztab Jarosława Kaczyńskiego zaprezentował pierwszy spot wyborczy. W reklamówce prezes PiS w rytm muzyki Chopina wspomina symbole polskiej historii i sadzi małe dęby. Część spotu została nakręcona we wnętrzu, w którym w kampanii w 2005 roku występował Lech Kaczyński. Szef sztabu Paweł Poncyljusz przyznaje: - To była świadoma decyzja sztabu.

Pilot: Stenogramy to za mało

Na podstawie samych stenogramów nie można z całą pewnością wyrokować, co się stało w ostatnich sekundach lotu - uważa ekspert lotniczy, pilot Oskar Maliszewski. – Na zapis rozmów trzeba jeszcze nałożyć zapisy parametrów lotu. Dopiero wtedy będziemy mogli się zorientować na przykład czy po komendzie drugiego pilota "odchodzimy", coś się działo, czy też schodzenie do lądowania było kontynuowane – tłumaczy.

Komorowski traci 5 pkt. proc.

Bronisław Komorowski - 48 proc., Jarosław Kaczyński - 33 proc., Grzegorz Napieralski - 8 proc. - to wyniki najnowszego prezydenckiego sondażu przeprowadzonego przez PBS DGA dla "Gazety Wyborczej".

"Węgier Polsce zazdrości"

- Jeśli Węgier przychodzi teraz do Polski, to po prostu zazdrości stanu gospodarki - stwierdził szef węgierskiego rządu Victor Orban po spotkaniu z Donaldem Tuskiem. Premierzy rozmawiali o współpracy i przyszłym przewodnictwie w Unii Europejskiej.

Więcej patroli przed długim weekendem

Przed rozpoczynającym się w czwartek długim weekendem policjanci rozpoczęli wzmożone kontrole na drogach wyjazdowych z miast. Dodatkowe patrole będą kontrolować prędkości z jakimi jadą kierowcy oraz ich trzeźwość.

Kpt. Protasiuk milczy w ostatniej fazie lotu

Kapitan Arkadiusz Protasiuk, dowódca załogi prezydenckiego Tu-154M, przez niemal ostatnią minutę tragicznego lotu w ogóle się nie odzywał - wynika z opublikowanego we wtorek stenogramu. Nie zareagował też (słownie) na podaną przez drugiego pilota komendę "odchodzimy".

Ćwierć nagrania nie należy do załogi

Stenogram z rozmów w kabinie pilotów prezydenckiego Tu-154M został we wtorek opublikowany. Nie wyjaśniły jednak wiele, bo sporą część z treści stenogramu stanowią wypowiedzi niezrozumiałe. Co więcej, aż 1/4 zarejestrowanych głosów należy do "nieokreślonych rozmówców".

O 100 metrów za nisko

Pod koniec kwietnia TVN24 dotarła do dokumentacji lotniska w Smoleńsku. Zawierała ona kartę podejścia, w której określono w jaki sposób samolot powinien podchodzić do lądowania. Wynika z niej, że na ponad kilometr przed lądowiskiem, samolot Tu-154 powinien być na wysokości 120 metrów. Z ujawnionych we wtorek stenogramów wynika, że był wtedy 20 metrów nad ziemią.

Czempiński: Nie było nacisku na pilotów

Ze stenogramów czarnych skrzynek nie wynika, żeby piloci lądowali w Smoleńsku pod presją – uważa Gromosław Czempiński, zastrzegając jednak, że „sztywny zapis” nie uwzględnia emocji pilotów. Zdaniem płk Tomasza Pietrzaka natomiast obwinianie załogi jest niesprawiedliwe.

Pilot Tu-154M: Mógł rozpaść się silnik

- Ten silnik też mógł się im rozpaść, uszkadzając instalację - twierdził w TVN24 kpt. Janusz Więckowski, który niegdyś był pilotem Tu-154M i miał tą maszyną w 1988 r. wypadek. - Zachowanie samolotu było bardzo dziwne - ocenił z kolei płk Piotr Łukaszewicz, były szef szkolenia Wojsk Lotniczych. Według wojskowego, nie jest jeszcze powiedziane, że mjr Arkadiusz Protasiuk - dowódca załogi prezydenckiego Tu-154M - w ogóle nie zareagował na komendę "odchodzimy" (wypowiedzianą przez drugiego pilota).