Na krótko przed lądowaniem prezydenckie Tu-154 znajdowało się zdecydowanie wyżej, niż zakładała właściwa ścieżka podejścia - wynika z wykresu, obrazującego drogę maszyny. Według kapitana Boeingów, pilota linii Air Italy Polska Marcina Urbańskiego, świadczy to o tym, że załoga opierała się na wysokościach odczytanych z wysokościomierza radiowego, a nie barycznego i nie wiedziała dokładnie, gdzie się znajduje.