Międzypaństwowa Komisja Lotnicza chce jeszcze raz przesłuchać kontrolerów ze Smoleńska. - MAK zrobi to jednak na podstawie własnych materiałów, a nie informacji medialnych - zaznaczył Edmund Klich. W ten sposób polski przedstawiciel przy MAK odniósł się do słów technika JAKa-40. Remigiusz Muś powiedział w rozmowie z tvn24.pl, że załoga jego samolotu, a także załogi TU-154 i rosyjskiego Iła usłyszały z wieży w Smoleńsku, że mogą zniżyć się do 50 metrów, a nie do 100. - Dokumenty na to nie wskazują. Żadne. Czytałem tę rozmowę (wywiad z Musiem—red.). Nie wiem, czemu to ma służyć. Bez komentarza – uciął Klich w rozmowie z PAP.