Z 10 lat na 6,5 roku więzienia Sąd Okręgowy w Gdańsku zmniejszył w czwartek wyrok dla 58-letniego taksówkarza Jerzego P., oskarżonego o przejechanie autem leżącego na jezdni studenta i ucieczkę z miejsca zdarzenia. 21-latek został wcześniej pobity. - Odwołujemy się od tego żałosnego wyroku. Co to jest, kiedy młody człowiek ginie, a sąd wydaje taki wyrok? To zielone światło dla zbirów. Inaczej nie można tego nazwać - mówi Jakub Starczewski, brat zmarłego studenta.