Śledczy z Prokuratury Okręgowej w Rzeszowie, która prowadzi śledztwo ws. akcji CBA w tzw. aferze gruntowej, alarmują, że sformułowanie zarzutów wobec Mariusza Kamińskiego mogło mieć podłoże polityczne - donosi "Rzeczpospolita". - Robiono wszystko, żeby Kamińskiemu postawić zarzuty - powiedział dziennikarzom jeden z prokuratorów. Rzecznik CBA poinformował, że szef biura stawi się w rzeszowskiej prokuraturze we wtorek.