- Ochrona powinna złapać za rękę, przede wszystkim zasłonić prezydenta - tak powinni według mjr Jacka Kowalika, byłego dowódcy grupy operacyjnej jednostki GROM, zareagować na incydent w Łucku funkcjonariusze BOR. Ocenił jednak: - Zbyt dużo kosztuje wyszkolenie tych ludzi, przygotowanie do działania, żeby taki incydent spowodował ich eliminację z dalszej pracy.