Nie stawił się do więzienia, ale poszedł na mecz. Lider kiboli Cracovii zatrzymany w Warszawie

Paweł Ł., pseudonim Master, lider Jude Gangu - bojówki kiboli Cracovii, został zatrzymany w sobotę w Warszawie przed stadionem Legii. Mężczyzna ukrywał się przed policją, ale postanowił obejrzeć mecz warszawskiej drużyny z Lechem Poznań. Według informacji tvn24.pl mężczyzna został przewieziony do Krakowa, gdzie ma usłyszeć zarzuty związane z wyjaśnieniami złożonymi przez Pawła M., pseudonim Misiek, szefa kiboli Wisły.

"Nie jest dla nas ważne, kto wygrał wybory, ale jak je wygrał"

Zwracamy uwagę na to, czy cała procedura wyborcza była uczciwa i sprawiedliwa - mówiła rzeczniczka Biura Instytucji Demokratycznych i Praw Człowieka przy OBWE Katya Andrusz, która tłumaczyła proces obserwacji wyborów parlamentarnych w Polsce. Zaznaczyła, że "protesty i zażalenia, które się pojawiają, wymagają czasu do przeanalizowania". Zapowiedziała, że raport końcowy na temat wyborów może ukazać się w grudniu. - Nie jest dla nas ważne, kto wygrał wybory, ale jak je wygrał - podkreśliła Andrusz.

"Głosy powinny być uznane za ważne". PiS składa wnioski, ale bez dowodów

Prawo i Sprawiedliwość domaga się oględzin kart wyborczych i przeliczenia głosów między innymi w senackim okręgu numer 100. Kandydat Komitetu Wyborczego PiS Krzysztof Nieckarz przegrał tam ze Stanisławem Gawłowskim. We wniosku do Sądu Najwyższego pełnomocnik KW PiS Krzysztof Sobolewski wysuwa zarzut, że doszło do "niewłaściwego zakwalifikowania głosów jako nieważnych, podczas gdy głosy te powinny zostać uznane za ważne". Nie przedstawia jednak konkretnych dowodów.

W samej piżamie wypisali ją ze szpitala. 70-latka o 5 rano pieszo wracała do domu

- Szłam w piżamie i płakałam - mówi pani Barbara, która twierdzi, że została wypisana ze szpitala o godzinie 5 rano i nikt nie chciał odwieźć jej do domu, mimo że nie miała ze sobą ciepłych ubrań. Transport sanitarny jest płatny, a powrót karetką przysługuje tylko chorym, którzy nie mogą samodzielnie się poruszać - tłumaczy dyrektorka szpitala przy ulicy Grunwaldzkiej w Poznaniu.

Pięć lat temu zginęli Dariusz Kmiecik, jego żona i syn

Pięć lat temu, 23 października 2014 roku, zginął reporter "Faktów" TVN Dariusz Kmiecik, a także jego żona Brygida Frosztęga-Kmiecik i syn Remigiusz. Tamtego dnia przed godziną piątą nad ranem w katowickiej kamienicy, w której mieszkali, wybuchł gaz.

Auto otoczone placem budowy. Właściciel odnalazł się po dwóch dobach poszukiwań

Na jednej ze szczecińskich ulic sytuacja jak z komedii absurdu – trwa przebudowa drogi, wokół jeździ ciężki sprzęt, teren jest rozkopany, a na środku, na małej wysepce, stoi samochód. Okazuje się, że właściciel nie przestawił auta przed rozpoczęciem prac, a kierownik budowy nie chciał czekać z rozpoczęciem remontu. Właściciel zabrał samochód dopiero w środę przed południem - po dwóch dobach od rozpoczęcia prac remontowych.

Pożar w mieszkaniu, nie żyją dwie osoby

Z płonącego mieszkania strażacy wynieśli 58-letnią kobietę i 58-letniego mężczyznę. Reanimacja nie pomogła. Lekarz stwierdził zgon mieszkańców jednej z wrocławskich kamienic. Policja ustala przyczyny pożaru. Niewykluczone, że ogień pojawił się w mieszkaniu po awarii telewizora.

"Nikt nie wyklucza innych form protestu, kiedy okaże się, że sytuacja tego wymaga"

Nauczyciele mówią: przeżyliśmy strajk i to bardzo boleśnie. Opowiadamy się za inną formą troski o prawo pracownicze, o godność zawodu - mówił we "Wstajesz i wiesz" w TVN24 Sławomir Broniarz, prezes Związku Nauczycielstwa Polskiego. Wybór tak zwanego protestu włoskiego - rozpoczynającego się w szkołach w środę - to efekt przeprowadzonej przez ZNP ankiety wśród nauczycieli.

PiS nakłania senatorów do zmiany strony? Dworczyk: prowadzone są jakieś rozmowy

Zdarza się tak w polityce, że w wyniku rozmów jeden czy drugi senator zmienia przynależność klubową lub uznaje, że warto poprzeć taki albo inny pomysł na kształt prezydium Senatu - stwierdził w "Rozmowie Piaseckiego" szef kancelarii premiera Michał Dworczyk. Odniósł się do pogłosek, że Prawo i Sprawiedliwość próbuje przeciągnąć na swoją stronę senatorów opozycyjnych w celu zdobycia większości w Senacie.

#MakeZbiorKomGreatAgain. Poseł woli pociąg

Poznański poseł elekt Franciszek Sterczewski zachęca do korzystania z komunikacji zbiorowej i w pierwszą "służbową" podróż do Warszawy ruszył pociągiem. Informując o tym w mediach społecznościowych, opatrzył wpis hashtagiem #MakeZbiorKomGreatAgain. Materiał magazynu "Polska i Świat".

Policyjna akcja "Prędkość" do godziny 22

W środę do godziny 22 na polskich drogach trwa akcja "Prędkość" zorganizowana przez policję - poinformował podinspektor Radosław Kobryś z Biura Ruchu Drogowego Komendy Głównej Policji. Więcej patroli kierowcy mogą się spodziewać przede wszystkim w miejscach, gdzie najczęściej dochodzi do wypadków.

Senator elekt Libicki o tym, jak PiS miał go przeciągać na swoją stronę

Zadzwonił do mnie mój znajomy, nie polityk, ale wysoki funkcjonariusz Prawa i Sprawiedliwości. Powiedział do mnie tak: "słuchaj, dzwonił do mnie senator X - i tu padło nazwisko znanego senatora Prawa i Sprawiedliwości - (…) i mówi, że chętnie by się z tobą umówił na kawę" - tak senator elekt Jan Filip Libicki (PSL) mówił w "Tak jest" o kulisach domniemanego nakłaniania go przez PiS do zmiany barw partyjnych. Zapewnił, że nie zgodził się na taką propozycję. Nowo wybrany poseł Michał Wypij (Porozumienie) ocenił, że zmiana politycznego frontu "nie jest niczym niezwykłym".

"Te głosy nam się po prostu należały"

Protesty wyborcze nie mogą być składane dla ciekawości - stwierdził w "Kropce nad i" w TVN24 senator elekt Koalicji Obywatelskiej Marek Borowski. Komentował w ten sposób wnioski PiS o ponowne policzenie głosów w wyborach do Senatu w sześciu okręgach. - Absurd tego bije w oczy. To trochę, jak powiedziała pani Szydło: te głosy nam się po prostu należały - uznał.

"Problemem jest to, że PiS przygotowało grunt dla złożenia tego protestu"

Żeby można było uwzględnić protest, to trzeba jednak wykazać, że były jakieś naruszenia prawa i Kodeksu wyborczego - powiedział w "Faktach po Faktach" były prezes Trybunału Konstytucyjnego sędzia Jerzy Stępień, odnosząc się do protestów wyborczych i wniosków PiS o ponowne policzenie głosów w wyborach do Senatu w sześciu okręgach. Dr hab. Marcin Matczak z Uniwersytetu Warszawskiego ocenił, że "nie problemem tutaj jest to, że Prawo i Sprawiedliwość składa protest". - Problemem jest to, że Prawo i Sprawiedliwość przygotowało grunt dla złożenia tego protestu - dodał.

"Kuratorzy mogą kontrolować szkoły, ale nie mogą tropić Tęczowych Piątków"

W piątek 25 października uczniowie będą mogli po raz czwarty przyłączyć się do zainicjowanej przez Kampanię Przeciwko Homofobii akcji Tęczowy Piątek. Chodzi o to, by tego dnia wyrazić solidarność i wsparcie dla młodzieży LGBT. "Kuratorzy mogą kontrolować szkoły, ale nie mogą tropić Tęczowych Piątków" - przypomina Rzecznik Praw Obywatelskich. Tymczasem akcję krytykuje Komisja Wychowania Katolickiego Episkopatu: "Szkoła nie jest i nie może być miejscem na jakiekolwiek propagowanie środowisk LGBTQ".

"Sam fakt, że różnica głosów jest niewielka, nie jest żadnym argumentem"

PiS chce przeliczenia głosów w sześciu senackich okręgach i wskazuje, że jest w nich "spora liczba głosów nieważnych" przy "niewielkiej" różnicy głosów. - Sam fakt, że różnica głosów jest niewielka, nie jest żadnym argumentem - podkreślił w "Tak jest" Krzysztof Rączka, sędzia Sądu Najwyższego. - Procent głosów nieważnych też nie jest problemem - dodał.

Dlaczego o decyzji prokuratury poinformowano dopiero teraz? "Po co dawać paliwo?"

Dlaczego dopiero po wyborach poznaliśmy decyzję prokuratury, która odmówiła wszczęcia śledztw w sprawie "wież Kaczyńskiego"? - Po co dawać paliwo opozycji do jeszcze większego pieniactwa w mediach? - odpowiedział poseł Prawa i Sprawiedliwości Jan Mosiński. - Mamy dwie rzeczywistości: przedwyborczą i powyborczą - skomentował Marcin Kierwiński (PO).

Matka pijana w krzakach, dziecko głodne przed domem

Kiedy policjanci dotarli na miejsce interwencji, przed budynkiem zauważyli 8-letniego chłopca, który powiedział im, że mamy nie ma w domu, a on jest głodny i nie ma co jeść. Weszli w głąb podwórka i znaleźli nietrzeźwą matkę, która spała w krzakach. Obok niej leżała butelka piwa. O niewłaściwej opiece nad małoletnim synem poinformowała policjantów z Giżycka (woj. warmińsko-mazurskie) osoba postronna.