"Ja bym na miejscu prezydenta Dudy nie ryzykował w takim momencie kampanii"

- Mamy partię, która zawsze mówiła, że ulica i zagranica to coś złego. Tymczasem cztery dni przed wyborami jedzie się po poparcie za granicę - komentował wizytę w USA ubiegającego się o reelekcję prezydenta Andrzeja Dudy Radosław Sikorski. Były minister spraw zagranicznych w "Kropce nad i" w TVN24 dodał, że "to trochę niespójne, ale też i cholernie ryzykowne, bo prezydent Trump jest znany z tego, że przysparza kłopotów politycznych i wizerunkowych swoim rozmówcom".

Prokuratura zdecydowała w sprawie kukły z podobizną Andrzeja Dudy

Prokuratura w Krakowie umorzyła postępowanie dotyczące podejrzenia popełnienia przestępstwa publicznego znieważenia prezydenta Andrzeja Dudy w trakcie wyborczego spotkania. Uznano, że zaprezentowana figura i napis "były prześmiewczą formą wyrażenia poglądów przez jej twórcę i uczestników wiecu".

Leśnicy szukają w lesie kangura

W okolicach Włocławka leśnik natrafił w lesie na… kangura. Zwierzę uciekło w knieje, a teraz pracownicy Lasów Państwowych szukają zguby, jednocześnie próbując rozwiązać zagadkę: skąd ten gatunek znalazł się w polskim lesie?

Rowerem wjechał w mercedesa. Dwa mandaty

To szczęście, że nic nie stało się rowerzyście, który spowodował kolizję na skrzyżowaniu w centrum Szczecina. Ryzykowna jazda mężczyzny uderzy go na pewno po kieszeni – otrzymał mandaty za w sumie 1000 złotych.

"Jeśli informacje przekazane w mediach się potwierdzą – to opisywana sytuacja nigdy nie powinna się wydarzyć"

Jest stanowisko Episkopatu Polski w sprawie doniesień dotyczących biskupa Edwarda Janiaka, który miał w stanie upojenia alkoholowego trafić do szpitala. - Stanowczo oświadczam, że – jeśli informacje przekazane w mediach się potwierdzą – to opisywana sytuacja nigdy nie powinna się wydarzyć – powiedział rzecznik Konferencji Episkopatu Polski ks. Paweł Rytel-Andrianik.

Do babci przyszedł z uzbrojonym granatem i pistoletem. Trzeba było ewakuować mieszkańców bloku

Prawdziwy arsenał broni i amunicji zlikwidowali lubelscy policjanci po zatrzymaniu 33-latka, który przyszedł do swojej babci z uzbrojonym granatem i pistoletem. Łącznie zabezpieczyli 35 sztuk broni długiej, 10 sztuk broni krótkiej, około siedmiu tysięcy sztuk amunicji różnego kalibru, blisko 200 sztuk elementów broni, 20 zapalników, uzbrojony granat oraz substancje chemiczne. Czarnorynkową wartość "kolekcji" policjanci szacują na co najmniej 200 tysięcy złotych.