- Najgorszy jest ten moment, gdy słyszysz samolot. Czujesz się całkowicie bezbronny. Wiesz, że on gdzieś tam nad tobą jest. Nie widzisz go, ale słyszysz taki gwizd i wiesz, że za chwile zaczną spadać bomby - mówi 22-letnia Anastazja Greczkina. Dziewczynie udało się razem z rodziną uciec w zeszłym tygodniu z miasta oblężonego przez Rosjan. Rozmawiała z nią reporterka "Faktów" TVN Arleta Zalewska.