Szef SLD Grzegorz Napieralski wybrał się wraz z córkami do sklepu, by kupić im szkolną wyprawkę. Po zakupach ubolewał nad wysokimi cenami przyborów szkolnych. - Nie kupiłem jeszcze wszystkiego, a już wydałem 500 zł. - skarżył się w rozmowie z dziennikarzami. I dodał: - To pokazuje jak ciężko, szczególnie we wrześniu, jest rodzicom. Dlatego powinniśmy zrobić wszystko, by ten dzień był dniem radosnym dla rodziców, a nie dniem bardzo trudnych wyborów.