- W pierwszej klasie, po pierwszym sprawdzianie 90 procent uczniów dostało jedynki. Myślałem wtedy: jak oni zdadzą maturę? A zdali wszyscy - mówi Janusz Mrozkowiak, nauczyciel z Wolsztyna, który przegrał zakład ze swoimi uczniami i honorowo ogolił głowę. Sami uczniowie mówią o nim jak najlepiej, chociaż przyznają, że polonista "lekko ich piłował".