Wrocław

Wrocław

Dali ogłoszenie, że oddadzą dziecko i próbowali to zrobić. Usłyszeli zarzuty nielegalnej adopcji

18-letnia matka dziecka i jej partner usłyszeli zarzuty związane z nielegalną adopcją w celu uzyskania korzyści majątkowej. Twierdzą, że dziecko chcieli oddać za darmo, bo nie mieli go za co wychować. 18-latka od początku posługiwała się dokumentami 30-latki, która próbowała odebrać chłopca z wrocławskiego szpitala. Ta usłyszała zarzut poświadczenia nieprawdy. Tłumaczyła, że nie może mieć dzieci. Adwokat zapewnia, że nie działali z chęci zysku, a tylko chcieli znaleźć dom dla dziecka, bo zmusiła ich do tego sytuacja materialna. O losie chłopca zdecyduje sąd rodzinny.

Ukradł konia i zostawił na łące, a ten zniknął

Pijany 39-latek ukradł konia z zagrody, po czym zostawił go na łące. Jeszcze tego samego dnia został zatrzymany. Przyznał się do kradzieży i wskazał łąkę, na której zostawił konia. Gdy przyjechali tam policjanci zwierzęcia nie było. Koń po kilku dniach sam wrócił do zagrody.

Na A4 strzelał do przejeżdżającego obok auta. "Zajeżdżał mi drogę"

44-latek jechał wraz ze swoim 2-letnim dzieckiem opolskim odcinkiem autostrady A4. W pewnym momencie do jego samochodu ktoś zaczął strzelać. Okazało się, że to obywatel Niemiec, który zdenerwował się sposobem jazdy mężczyzny. - Zajeżdżał mi drogę - tłumaczył swoje zachowanie strzelec. Grozi mu do 5 lat więzienia.

13-latek prowadził ciągnik i rozmawiał przez telefon

Policjanci ze strzeleckiej drogówki zauważyli podczas patrolu ciągnik prowadzony przez nastolatka, który rozmawiał przez telefon komórkowy. Tuż za nim, w drugim pojeździe, jechał jego ojciec. Obaj zostali zatrzymani. Mężczyźnie grozi kara grzywny, 13-latkiem zajmie się sąd rodzinny.

Podjazd za wysoki, brama za niska. Wóz za 700 tys. zł nie pasuje

Strażacy ochotnicy z Bierutowa na Dolnym Śląsku kontra konserwator zabytków i drogowcy. Chodzi o obniżenie podjazdu do remizy o kilkanaście centymetrów. Inaczej nowo zakupiony wóz strażacki nie mieści się w bramie i trzeba tracić cenne minuty na korzystanie z tej na tyłach budynku. Strażacy natrafili jednak na opór urzędników i "nic nie da się zrobić". Materiał "Blisko ludzi" TTV.

Walczył o życie po zatruciu rtęcią, obwinia zakład pracy. Śledczy umorzyli sprawę, teraz ją wznawiają

Wygrał walkę o życie, zaczyna walkę z byłym pracodawcą. Krzysztof Kaduszkiewicz przeżył poważne zatrucie rtęcią, leczył się siedem miesięcy. O swoje kłopoty zdrowotne obwinia zakłady chemiczne, w których wcześniej pracował. Winy jego pracodawcy nie dostrzegli śledczy, którzy bez przesłuchania głównego poszkodowanego, umorzyli sprawę. Dopiero po wpłynięciu zażalenia, zdecydowali się wznowić śledztwo.

Sąd przedłużył areszt 17-latkowi zatrzymanemu ws. śmierci Wiktorii z Krapkowic

17-latek z Gogolina, który w maju został zatrzymany w związku ze śmiercią Wiktorii z Krapkowic, spędzi kolejne trzy miesiące w areszcie. Nastolatek w maju usłyszał zarzut rozboju oraz ciężkiego uszkodzenia ciała dziewczyny. Sprawa wciąż budzi wiele wątpliwości, a śledczy nadal nie zdradzają czy chłopak przyznał się do winy.

83-latka skoczyła ze spadochronem. I nie ma dosyć. "Powtórzę tę przyjemność"

Bolesława Jońca, mieszkanka Jeleniej Góry (woj. dolnośląskie), skokiem ze spadochronem, uczciła swoje 83. urodziny. Pierwszy raz skoczyła trzy lata temu, wyczyn powtórzyła w ubiegłym roku, a w niedzielę skoczyła po raz trzeci. – Wspaniałe uczucie. Im więcej razy skaczę, tym bardziej mi się podoba. Powtórzę tę przyjemność – zapewnia seniorka, która obecnie jest najstarszym skoczkiem w Polsce.

Pomagają chorym jeżom. Szukają domu dla 20 zwierząt

Poranione, poparzone, połamane. Ranne jeże regularnie trafiają do Stowarzyszenia Ochrony Zwierząt Ekostraż we Wrocławiu. Wolontariusze leczą je i wypuszczają do naturalnego środowiska. Ale miejsca nie mogą być przypadkowe, dlatego ekostrażnicy szukają 20 nowych lokalizacji dla tych małych zwierząt.

Studenci zbudowali elektryczny motocykl dla dostawców pizzy, zostali docenieni w Barcelonie

Jest lekki, zasilany bateriami i rozwija prędkość do 50 km/h. Można nim przewozić m.in. pizzę i nie trzeba mieć prawa jazdy. Taki właśnie jest motocykl LEM, skonstruowany przez studentów i doktorantów Politechniki Wrocławskiej. W międzynarodowych zawodach Smart Moto Challenge w Barcelonie zdobył pierwsze miejsce za konstrukcję mechaniczną, design i biznesplan oraz za najlepszy układ bateryjny i hamulcowy. LEM ma szansę trafić do seryjnej produkcji.

Ryczące maszyny na lotnisku

Ryczące jednoślady, głośne samochody, tatuaże i głośna muzyka – te i wiele innych atrakcji czeka na fanów motoryzacji, na starym terminalu wrocławskiego lotniska. To druga edycja Kustom Konwent, impreza trwa do niedzieli.

Był jak "Dr Jekyll i Mr Hyde". Tajemnicza śmierć lubieżnego botanika

Niemal 90 lat temu Felix Rosen, profesor botaniki z Breslau został zastrzelony w swojej willi. W tej, w której - jak się później okazało - miały odbywać się orgie wzorowane na tych ze starożytnej Grecji i Rzymu. Policjanci przez dwa lata głowili się nad rozwiązaniem zagadki, po raz pierwszy w śledztwie zastosowano hipnozę. Główną podejrzaną była partnerka lubieżnego botanika - była prostytutka. Czy ktoś odpowiedział za zabójstwo?

Zamiast trafić do rzeźni, dostały drugie życie

Człowiek, który daje drugą szansę niepokornym koniom. To często piękne czystej krwi araby, kupowane jako maskotki, trafiające później do rzeźni. Robert Kazimierski z Mniszkowa przygarnia je, prostuje charaktery i daje szanse na życie. Materiał programu "Polska i Świat".

Zarzuty dla pobitego przez gimnazjalistki. "Pierwszy uderzył w twarz"

Pijany mężczyzna, który został zaatakowany przez nastolatki z Legnicy (woj. dolnośląskie), może usłyszeć zarzut naruszenia nietykalności cielesnej. Śledczy czekają tylko na zawiadomienie od opiekunów nieletnich. Według świadków 41-latek miał uderzyć jedną z gimnazjalistek w twarz. O sprawie zrobiło się głośno, gdy do sieci trafiło nagranie z napaści na jednej z legnickich ulic.

Wielkie, rozpędzone, ignorują zakaz i wyprzedzają. Manewry nagrywa policja

Olbrzymie tiry rozpędzają się i próbują wyprzedzić jadące prawym pasem samochody, po dłuższej chwili manewr się kończy, ale nie kończą się nerwy kierowców. Wyprzedzanie, mimo zakazu, rozpoczyna kolejna ciężarówka. Takie sceny obserwowali i nagrywali policjanci z Wrocławia, po czym wlepiali mandaty i dawali punkty karne.