18-letnia matka dziecka i jej partner usłyszeli zarzuty związane z nielegalną adopcją w celu uzyskania korzyści majątkowej. Twierdzą, że dziecko chcieli oddać za darmo, bo nie mieli go za co wychować. 18-latka od początku posługiwała się dokumentami 30-latki, która próbowała odebrać chłopca z wrocławskiego szpitala. Ta usłyszała zarzut poświadczenia nieprawdy. Tłumaczyła, że nie może mieć dzieci. Adwokat zapewnia, że nie działali z chęci zysku, a tylko chcieli znaleźć dom dla dziecka, bo zmusiła ich do tego sytuacja materialna. O losie chłopca zdecyduje sąd rodzinny.