W protestach w Syrii przeciwko reżimowi prezydenta Baszara al-Asada zginęło dziś co najmniej 21 osób. Demonstracje, które trwają od siedmiu tygodni, odbyły się w wielu miastach kraju, w tym w Damaszku i jego okolicach. W Hims, na zachodzie kraju, trzecim co do wielkości mieście Syrii, siły bezpieczeństwa zabiły 15 demonstrantów, a w Hamie - sześciu. W centrum Hims stoją czołgi armii syryjskiej.