- Przewodniczący był idealnym modelem. Współpracował, wypełniał polecenia - zdradza Andrzej Wiktor, fotograf, który na zlecenie "Wprost" sfotografował Wojciecha Olejniczaka z obnażonym, opalonym torsem. Zdjęcie trafiło na okładkę opatrzone tytułem "politycy wylaszczają się do Brukseli". Szef klubu SLD na konferencji najpierw się krygował, ale potem nie krył dumy: - Taki jestem w oryginale.