CBA długo "pracowało" nad posłanką Beatą Sawicką. Na taśmach opublikowanych przez Biuro widać, jak agent wręcza jej pięćdziesiąt tysięcy złotych. - Tu masz pięćdziesiąt, a jak się uda, to w podziękowaniu będzie drugie - mówi agent do posłanki. Na taśmach słyszymy też, że Sawicka powołuje się na znajomości z wpływowymi ludźmi. - Ja mam grupę ludzi, którzy tworzą prawo i tak dalej, ale mają też ogromną wiedzę na temat tego, co będzie w przyszłości - tłumaczyła posłanka.