- Mój mąż powiedział: wybuduję ci drugą Tatarską Jurtę, jeszcze lepszą i jeszcze ładniejszą, jeszcze większą. Ja mu wierzę - mówi Dżenneta Bogdanowicz po tym, jak ona i jej rodzina stracili dobytek życia. W nocy z poniedziałku na wtorek spłonęło słynne gospodarstwo agroturystyczne w Kruszynianach na Podlasiu. Właściciele szacują straty na 1,5 miliona złotych. Prokuratura poinformowała, że zostanie wszczęte śledztwo w tej sprawie.