Skrajnie wychudzony, odwodniony, bez sił. Do tego tylne łapy sklejone taśmą. Na pysku otarcia wskazujące, że ktoś skrępował go i w tym miejscu. Uratowany został dzięki zaangażowaniu lokalnej społeczności, policji, straży pożarnej i organizacji prozwierzęcych. Ale gdyby wcześniej sam nie przegryzł taśmy, nikt by go pewnie nie znalazł. Victor - tak na imię dostał pies, który wygrał walkę o swoje życie.