80-letni dziadek odebrał z przedszkola 4-letniego wnuczka. Zabrał go do domu, nakarmił i włączył bajkę. Minęło sporo czasu, zanim zorientował się, że to nie jest jego wnuczek. Przedszkolanki były szybsze i powiadomiły policję, że doszło do pomyłki - koniec końców niegroźnej.