- W przypadku filmów obcojęzycznych napięcie się stopniuje bardzo długo. (...) Można powiedzieć, że to taka trochę zabawa - stwierdziła Agnieszka Holland pytana w "Faktach po Faktach", czy cieszy się, że jej najnowszy film "W ciemności" znalazł się na tzw. krótkiej liście do Oscara. Dodała, że kiedy okazało się, że widzowie przyjęli jej dzieło "z przejęciem", to nagrody Amerykańskiej Akademii Filmowej stają się właściwie "drugorzędne".