Katowice

Katowice

Zginęli pod Matterhorn. Zostawili żony i dzieci. "Dlaczego?"

- Od dawna planowali tę wyprawę. Piotr był pasjonatem, opowiadał w pracy o górach. Od środy nie było z nim kontaktu - opowiada komendant straży miejskiej w Rydułtowach, szef Piotra, który zginął wraz z kolegą Arturem w Alpach pod Matterhorn. Obaj mieli żony i dzieci.

Chłopcy zapalili dopalacze na klatce schodowej i prawie umarli. Akt oskarżenia

Mężczyzna coś dał chłopcom, zapalili, a po chwili zaczęli słaniać się na nogach i osunęli się na podłogę - tyle nagrała kamera monitoringu na klatce schodowej. Wcześniej kupił tę substancję od innego mężczyzny. Pół roku później prokuratura oskarżyła obu za podanie dwóm chłopcom dopalaczy, po których mogli umrzeć, gdyby nie interwencja lekarzy.

W kwietniu zmarła im mama, w lutym spłonął dom. Pomogła obca kobieta

Usłyszała historię o dwóch braciach, którzy wychowali się bez ojca, a po stracie mamy i domu mieszkają po znajomych. Usiadła przed komputerem i założyła zbiórkę, bo "ktoś musi wystartować z pomocą". Dopiero następnego przyszła refleksja: "Boże, przecież oni mnie nie znają, pomyślą, że jestem oszustką". Odnalazła ich. Wszystkich zaskoczyły rozmiary wsparcia.

Zderzyli się na środku skrzyżowania

Największe skrzyżowanie w Rudzie Śląskiej. Z sygnalizacją, ale przed świtem jest wyłączona. Dwaj kierowcy nadjeżdżają o tej samej porze z różnych stron i żaden się nie zatrzymuje. Za spowodowanie czołowego zdarzenia jeden dostał mandat.

Trzy osoby zatrzymane po pobiciu obcokrajowców w Katowicach

Policjanci ustalili tożsamość i zatrzymali trzech młodych mężczyzn, którzy w październiku 2018 roku pobili w Katowicach studentów z Kolumbii. Według nieoficjalnych informacji, zatrzymani są związani z grupą pseudokibiców. Poszukiwani są pozostali napastnicy.