Katowice

Katowice

"Najwyższe oburzenie" katowickich sędziów po słowach premiera. "Kłamstwo i pomówienia"

Kolegium Sądu Apelacyjnego w Katowicach przyjęło jednogłośnie uchwałę, w której sędziowie wyrazili "najwyższe oburzenie" słowami premiera Mateusza Morawieckiego, jakie padły podczas jego wizyty w USA. Zdaniem autorów dokumentu, premier - mówiąc o sądownictwie - posługiwał się "kłamstwem" i "pomówieniami". "W każdym normalnym demokratycznym państwie prawnym takie zachowanie szefa władzy wykonawczej spotkać musiałoby się z negatywnymi konsekwencjami" - podkreślono.

Pięć lat zakazu tworzenia rodziny zastępczej za cztery lata znęcania się nad czwórką dzieci

Ola: zamykali nas w łazience, w garażu, na balkonie, w klatce dla psa. Patrycja: za włosy szarpała. Biła gumowymi linijkami, kapciem, uderzała nas o ścianę. Olek: skleiła mi ręce i nogi, kazała leżeć w wannie. A później, jak wróciła, przyłożyła mi nóż do brody i ją rozcięła. Adam: wzięła mnie, moją głowę i o poręcz uderzyła moją głową. Miałem ucho rozcięte. Powiedziała mi, że mam w szkole powiedzieć, że się uderzyłem o biurko.

Bus wjechał w ciężarówkę. Trzy osoby ranne

Trzy osoby zostały ranne w wypadku busa i ciężarówki na drodze krajowej numer 1 w miejscowości Grabowa w województwie śląskim. Jedna osoba była zakleszczona w aucie. W nocy z piątku na sobotę doszło również do karambolu na trasie między Bielsko-Białą a Skoczowem. Zginęła tam jedna osoba.

Potrącił motocyklistę i uciekł. Przypadkiem byli tam: policjant, strażnik więzienny i ratownik

37-latek włączył prawy kierunkowskaz, minął wszystkie samochody stojące przed skrzyżowaniem i przejechał swoim audi na czerwonym świetle, prosto. Na skrzyżowaniu zderzył się czołowo z 34-letnim motocyklistą. Zatrzymał się, wysiadł z dwoma pasażerami i wszyscy uciekli. Widział to policjant po służbie. Podbiegł do motocyklisty, ale wyręczył go ratownik medyczny, obecny tam również przypadkiem. Policjant ruszył za kierowcą audi, ale miał problem z kolanem. Na szczęście spotkał strażnika więziennego. Ostatecznie zatrzymać uciekinierów pomogła kobieta.

Nie zmniejszą ruchu samochodów, bo przybywa osób starszych i otyłych

"Rośnie istotnie udział osób starszych w strukturze ludności", a "do tego dołączą problemy wynikające z chorób cywilizacyjnych, takich jak otyłość" - zauważa prezydent Gliwic. Wniosek: "nie ma możliwości całkowitego wyeliminowania ruchu na ulicy Zwycięstwa, gdyż byłoby to wbrew przyszłym potrzebom mieszkańców". Mieszkańcy jednak protestują.

Ginekolog oskarżony o zgwałcenie 26 pacjentek

Prokuratura skierowała do sądu akt oskarżenia przeciwko ginekologowi z Zabrza. - Niektóre z zeznań były dla nas, prokuratorów, bulwersujące i szokujące. Podejrzany wzbudzał zaufanie, pokrzywdzone przychodziły do niego po poradę. Nie ma wątpliwości, że każdy z tych 26 czynów wyczerpał znamiona przestępstwa, polegającego na zmuszeniu do obcowania płciowego - mówi prokurator.

Klient nie zdołał jej obronić, ochrona była za pół godziny. "Zamknęłam sklep i rozpłakałam się"

- Wszedł od razu za ladę. Kojarzyłam go. Powiedziałam, masz stąd wyjść, tu nie wolno wchodzić. Złapał mnie za włosy i przyłożył mi pistolet do głowy - opowiada ekspedientka. 70-letni klient próbował ją bronić, ale jak dostał pistoletem w twarz, wyszedł ze sklepu i wezwał policję. Ekspedientka nacisnęła pilota przy kluczach, wzywając ochronę. Przyjechali za pół godziny. Do tego czasu ona sama uwięziła napastnika.

Lama, która uciekła, została złapana po miesiącu. Zwabiła ją Alice

- Kupiłem wiatr w polu - mówi pan Stefan. Bo lama, za którą zapłacił, uciekła poprzedniemu właścicielowi i biegała po mieście od miesiąca, trzymając się głównie łąk na skraju lasu. Nie dawała się złapać strażnikom miejskim ani lekarzom weterynarii, trudno jej było nawet zrobić zdjęcie. Ale pan Stefan miał sposób: Alice.

Nastolatkowie mieli się bić o dziewczynę. Młodszy wziął siekierę

17-latka rzuciła dziewczyna. Miał się rozmówić z jej nowym, 19-letnim chłopakiem. Umówili się "na solówkę" i obaj nie dotrzymali umowy. 19-latek wziął ze sobą siedmiu kolegów. 17-latek: rok młodszego kolegę, z którym uciekł z ośrodka wychowawczego oraz 40-letniego konkubenta jego matki oraz siekierę.

"Zatrzymać edukoszmar". Wspierają nauczycieli

Mieszkańcy Gdańska i Rybnika demonstrowali w sobotę wieczorem swoje poparcie dla strajkujących nauczycieli. - Zarabiają za mało. Chodzi o ich godność - podkreślali uczestnicy zgromadzeń. Pośród transparentów przyniesionych przez gdańszczan pojawiły się hasła: "Zatrzymać edukoszmar", "MEN mnie mnie" czy "PiS wyrzucił niepełnosprawne dzieci ze szkoły".

18-letni Jan się nie zatrzymał, doszło do wypadku. Czteroletnia Julia 20 dni później zmarła w szpitalu

Julia jechała z rodzicami, gdy z podporządkowanej drogi zajechał im drogę osiemnastoletni Jan. Według śledczych nie dostosował się do znaku "ustąp pierwszeństwa" i jechał za szybko. Po zderzeniu strażacy rozcinali samochody, by wydobyć kierowców. Wszyscy byli poszkodowani, dziewczynkę z obrażeniami głowy zabrał helikopter. Zmarła po 20 dniach w szpitalu. 18-latek został teraz oskarżony o spowodowanie wypadku śmiertelnego.

To Aza czuwała przy martwej towarzyszce swojej ucieczki

Aza została przygarnięta siedem lat temu z lasu. Podkopuje ogrodzenie i ucieka na wieś - taką ma przypadłość. Ostatnio odwiedzała ją jakaś suczka. Uciekły razem. Aza długo nie wracała. Aż we wtorek w nieznanych wciąż okolicznościach jej psia przyjaciółka zmarła. Aza lizała ją i trącała pyskiem, póki ludzie jej nie zabrali.