Propofolu, który dostał Michael Jackson, nie można kupić w aptece. A lekarz domowy w ogóle nie powinien się do tego leku zbliżać – mówił w programie „24 godziny” anestezjolog dr Marcin Rawicz. Według niego propofol, od śmiertelnej dawki którego zmarł piosenkarz, musiał być kradziony.