Dwie jednostki, które przepływały w pobliżu tonącego statku "Bułgaria" i nie pomogły w akcji ratunkowej to drobnicowiec "Arbat" i pchacz "Dunajskij-66" - ustalili rosyjscy dziennikarze. Minister transportu Igor Lewitin zagroził ich kapitanom surowymi karami, a Komitet Śledczy wszczął dochodzenie. Dziennik "Izwiestia" dotarł do raportu kapitana jednego z tych statków, w którym tłumaczy, dlaczego nie wziął udziału w akcji ratunkowej.