Kontrakt na budowę gazoportu na Ukrainie, który miał ją uniezależnić od rosyjskiego gazu podpisany, a sukces został już przez rząd kraju ogłoszony. Tyle, że okazało się, że przedstawiciel hiszpańskiej firmy, który podpisywał dokument nie był tym za kogo się podawał, a firma deklaruje, że w ogóle nie jest zainteresowana takim projektem.