Trzystu zupełnie nieświadomych pasażerów w przestworzach, a za sterami śpiący piloci. Na Wyspach Brytyjskich niedowierzanie miesza się z przerażeniem i mimo wszystko uśmiechem - pewnie dlatego, że wszystko skończyło się dobrze. Dwóch pilotów airbusa przyznało się, że przysnęli w czasie lotu, a maszyną sterował autopilot.